To była dość wyjątkowa sesja zdjęciowa, bo z Mayą i Olkiem gadaliśmy głównie po angielsku, mogłam sobie pośpiewać angielskie piosenki dla dzieci i powspominać czasy kiedy pracowałam jako opiekunka do dzieci w Stanach :) No a poza tym moi modele byli fantastyczni: Olek strzelał tysiąc min na minutę a Maya uśmiechała się spod loczków. Na koniec wyszliśmy też na chwilę na dwór, żeby zrobić parę zdjęć z naturalnym światłem.
1 komentarzy:
Ale słodziaki :D
Świetna sesja!
Prześlij komentarz